Ostatnio na blogu pojawiały się wrażenia po Programie 1. Tak miło się czyta, ile dobra wniósł on w życie małżonków. To zaledwie dwa dni, a tyle przemian, odkryć, zachwytów…
Czytając te świadectwa, myślami cofnęłam się do naszego JA+TY=MY. Przeżywaliśmy Program jako 10-dniowe rekolekcje w Wisełce w lipcu 2009 roku. Było spokojnie, ciepło i jeszcze nie zdawaliśmy sobie sprawy, jakim skarbem na przyszłość będzie dla nas.
Byliśmy wówczas młodziutkim małżeństwem, z niespełna rocznym stażem. Mieliśmy na świeżo w pamięci nasze poznanie, zaręczyny i ślub. Mieliśmy też wizje dotyczące naszej przyszłości oraz nas samych. To był czas, gdy wciąż poznawaliśmy nasze odmienności, różnice, cechy charakteru. Tematyka idealnie wpasowała się w potrzeby i otworzyła nam oczy na wiele kwestii. Między innymi zrozumiałam, że mój mąż, będąc wspaniałym słuchowcem, osobą, która słyszy moje myśli, odgaduje uczucia, rozumie mnie, nie musi patrzeć na mnie, gdy ja coś mu opowiadam. On, nie patrząc, skupia się na tym, co mówię, nawet jeszcze bardziej. Szanuje mnie, a nie lekceważy. Ja natomiast zawsze potrzebowałam i wymagałam kontaktu wzrokowego – miałam wtedy poczucie, że jestem wysłuchana. To było wielkie odkrycie, gdy się dowiedzieliśmy, że Łukasz jest prawie 100% słuchowcem, a ja 100% wzrokowcem.
Dziękujemy Bogu za tą wiedzę i za cały Program. Mamy głęboką świadomość, że to doświadczenie otworzyło nam drogę do pełnej akceptacji siebie nawzajem. Już nie staramy się siebie nawzajem zmieniać, ale z szacunkiem i łagodnością cieszymy się naszymi różnicami. 🙂
Ola
Categorised in: Aleksandra Czechyra