Proszę o fakturę za usługę. Usługodawca kręci się i wierci, nie mogąc znaleźć nawet mojego rozliczenia. Zirytować się, czy przypomnieć sobie podobne sytuacje, gdy ja nie mogłem odnaleźć czegoś ważnego celem rozliczenia się z klientem?
Zdenerwować się, ponieważ sklep nie sprowadził mojego zamówienia, czy pomyśleć o moich wpadkach i zapomnianych zamówieniach?
Jak ta pani mnie obsługuje, mogłaby chociaż na mnie spojrzeć, uśmiechnąć się. Oceniać, czy pomyśleć o tych dniach, w których tak fatalnie się czułem, że pewnie promieniowało to z każdej komórki mojego ciała?
Mógłby się ten pan ładniej ubrać. Obsługuje ludzi, miejsce publiczne. Krytykować w duchu, czy wspomnieć wstydliwie wszystkie te chwile, gdy sam niedbale podszedłem do swojego wyglądu?
Złościć się, ponieważ ktoś źle obliczył odległość i zajechał mi drogę, czy – ze zrozumieniem że i mnie to się czasem zdarza – wyhamować i dziękować, że nic się nie stało poważnego?
Być rozczarowanym, że nas ktoś nie rozumie, czy być może z trudem, ale przyjąć to do wiadomości pamiętając, że i ja czasem nie rozumiem drugiego człowieka?
Wybory, które stawia życie. Reagując automatycznie, schematycznie tak często nie zauważam, że jest inne wyjście, inny sposób na przyjęcie tego, co mnie spotyka. Takie szerokie spojrzenie na „stawiam przed wami życie i śmierć, wybierajcie więc życie…”, ale i też w nurcie „co podam dalej”.
Michał
Categorised in: Michał