wydobyć ciało z zapomnienia

September 27, 2016 5:00 am

A przecież ciało, zamierzone w małżeństwie jako znak jedności, bywa terytorium nieporozumienia nie tylko dlatego, że można tego znaku nadużyć. Czasami nie zostaje po prostu przyjęte i zaproszone do małżeńskiego życia, jakby nie istniało.

Zastanawiają mnie sytuacje, gdy mąż i żona się w tym znaku mijają. Gdy on prosi o bliskość, a dla żony może to być sprawą mało ważną, drugiego rzędu. Nie tylko dlatego, że jest zmęczona i zajęta dziećmi i milionem spraw. I nie dlatego, że są w konflikcie. Ale ona chciałaby spotykać się z nim tylko w tym co duchowe lub intelektualnie uchwytne, deprecjonując to drugie spotkanie, w którym język słów zastępują gesty miłości. I czeka na niego tam, na wyżynach ducha, a on czeka na nią w geście ciała, bo to właśnie będzie dla niego bliskie i będzie mu mówić o tym, że jest dla niej kimś ważnym, bliskim i upragnionym. Gdzie jej czynem pokaże, jak bardzo ją kocha.

Czy się spotkają? Czy ona wydobędzie ciało z zapomnienia, z miliona spraw, ząbkujących dzieci, zakupów i “porywów ducha”? Czy ona spotka się ze swoim ciałem, by w nim spotkać męża? Czy przyjmie jego dar z siebie? Czy będą umieli o tym rozmawiać, gdy tak łatwo w tej sferze doświadczyć odrzucenia czy oceny i potrzeba wielkiej delikatności, by dar drugiego został jak najpiękniej przyjęty?

Trzeba by trzymać kciuki.

m

Tags:

Categorised in: Małgorzata Rybak