“W Nim przeto raduje się serce nasze, ufamy Jego świętemu imieniu.
Niech nas ogarnia łaska Twoja, Panie, według ufności pokładanej w Tobie” Ps 33, 21-22
W domu dzieci rozwrzeszczane, biegają, nie słuchają – to ich próba zwrócenia na siebie uwagi. W pracy różne skomplikowane sytuacje, stres, niechęć i złośliwość współpracowników – to wynik różnych zaniedbań, wygórowanych wymagań. W relacji z mężem – co tu dużo mówić – nie najlepiej.
Tak było do tego momentu, gdy z bezsilnością oddałam Jezusowi i całej Najświętszej Rodzinie te wszystkie sprawy w Wisełce. Taki prezent ode mnie dla Nich (trzeba przyznać, że niezbyt finezyjny). A Oni w zamian pozwolili mi się jeszcze wygadać, wykrzyczeć i wszystko to cierpliwie wysłuchali.
A potem przedstawili mi inną perspektywę, nadali nowy wymiar tym sprawom, zachęcili do adoracji i do przyjęcia łaski, dzięki której przestanę koncentrować się na sobie, a skieruję swoją uwagę na Niego i przez to na innych. Trwało to kilka dni, ale poczułam, że wypełniona zostałam Jego obecnością i ufam, że podołam tym wszystkim trudnym wyzwaniom. A w chwili trudności wiem, do Kogo się udać po pomoc.
A poza tym to już tylko jakieś 280 dni pozostało do kolejnych wakacji i turnusów w Wisełce.
To przecież już niedługo!
Nie zapomnijcie się zapisać 😉
Dosia
Categorised in: Dorota