Mocno się zdziwiłem, kiedy zobaczyłem w mojej parafii już w trzecim tygodniu Adwentu, cały przód prezbiterium zamieniony w żłóbek.
Potem się okazało, że to nie tylko w mojej parafii, ale generalnie wszędzie w kaplicach i domach ustawia się żłóbki jeszcze w Adwencie. Brakuje tylko figurki Dzieciątka Jezus.
Początkowo mnie to bardzo dziwiło. Przecież Adwent to nie Boże Narodzenie. Potem jednak sobie pomyślałem, że to przecież kieruje uwagę na Boże Narodzenie, więc generalnie spełnia swoje zadanie. Adwent jest czasem przygotowania, oczekiwania, więc może dobrze jest uzmysłowić sobie na co oczekujemy.
Gdy poznałem obyczaj Las Posadas, zrozumiałem, że to jest element całego przygotowania do Bożego Narodzenia. Skoro Rodzina Święta jest już w drodze, żeby dotrzeć na czas do Betlejem, to Żłóbek też jest na miejscu.
Cały czas zaś towarzyszy nam w moim kościele Dzieciątko Jezus – i Jego ołtarzyk. Każdy filar i każda ściana ma swoich świętych. To także oczywiście miejsce modlitwy. Do jednych przynosi się świece, do drugich wstążki z intencjami, tam zostawia się kartki, a gdzie indziej zdjęcia polecanych modlitwie. Do Dzieciątka Jezus także trafiają wota. Dziecięce zabawki: dwa samochody, słodycze, maskotka, piłka i zabawkowy łuk na piłki zamiast strzał. Dar serca. Żeby podkreślić ważność intencji, złożyć dar z czegoś, co dla mnie cenne.
Jak wchodzę do kościoła i patrzę na ten ołtarzyk zadaję sobie pytanie, co dziś przyniosłem Panu Jezusowi?
Z serdeczną modlitwą i błogosławieństwem na przygotowania do Świąt,
Padre J.
Categorised in: Ks. Jarosław Szymczak