Specyfiką Programów w Glasgow jest to, że przypominają maraton. Zamiast 4 spotkań w sobotę jest ich 8, bo raz po polsku, a raz po angielsku. I jak to w maratonie, ważne jest, żeby dać z siebie wszystko. “Go big or go home”. 🙂
Dzięki Mirce i Tomkowi, którzy wzięli na siebie troskę o kuchenne zaplecze, każdy może skupić się na swoim odcinku. Z wielką radością obserwuję, jak sobie wspaniale radzą nasze młode pary trenerskie: Ania i Armin oraz Magda i Jaromir. Jest też Gosia i Mateusz, jeszcze jako obserwatorzy, ale już gotowi do poprowadzenia następnego Programu.
Przekrój par i stażu małżeńskiego duży: od roku po lat 25. Z różnych stron i z różnymi problemami, ale wszystkie bardzo otwarte. W sercu rośnie radość, gdy się widzi, jak się małżonkowie coraz bardziej cieszą swoją obecnością.
I jeszcze obecność przy nas Wszystkich Świętych i wszystkich, którzy już przeszli na drugą stronę. Trudno się więc dziwić, że się dookoła nas dzieją takie cuda.
Dziękujemy także gorąco za Waszą modlitwę, która do nas płynie z tylu miejsc na świecie.
Pamiętam także o Was
z wdzięczną modlitwą
xj
Polskie audytorium
Znajomy Ksiądz z Polski
Grupa polsko-szkocka z Jaromirem i Magdą (po prawej)
Ania gotowa na przyjęcie par
Mirka w kuchni
Categorised in: Ks. Jarosław Szymczak